Z kim
będziesz
pracować

Kto tu

rządzi?

Jaro potrafi grać na wszystkim, Dante tylko na nerwach.

Olimp Jaro znajduje się w Monachium. Naszego bawarskiego Polaka od dzieciaka fascynowały piksele, dlatego rzucił studia w cholerę, by podążyć za marzeniem i tworzyć ciekawe projekty IT.

Jaro jest ucieleśnieniem pasji, która przerodziła się w zawód. W wieku 18 lat założył creativestyle i nadal go to jara. A co robi, gdy nie pracuje? Zalicza kolejne... koncerty (ma ich ponad 100 na koncie), gra na perkusji, pianinie i oczywiście w gry.

Ulubione powiedzonko:

F**ck it!

Powiedzieć o Dante, że jest niesztampowym przełożonym, to jakby nic nie powiedzieć. Mówi o sobie, że w creativestyle jest słupem zatrudnionym na stanowisku prezesa.

Dante jest łebski, wyluzowany, kocha zwierzęta, a gdy opowiada żarty to nie trzeba udawać, że są śmieszne. Zdecydowanie nie jest w ciemię bity - to zagorzały kolekcjoner starych kompów, certyfikatów, full stack, DevOps, ogarnia internety, a i komputer naprawić potrafi.

Wady? Klnie jak stary marynarz i ma słabość do hawajskiej.

Nasza Załoga

Magento Frontend to nieustraszona drużyna frontmajstrów i majsterek,

którym nie straszne jQuery, Knockouty i zawiłości Adobe Commerce. Ich “motywem” przewodnim jest theme-creativeshop i MageSuite.io, na których opierają realizację projektów.

Tworząc customowe rozwiązania, poza technicznym zapleczem Magento, pracują z ES6, TypeScript i SCSS. Dbają o Web Perfomance i… siebie nawzajem. Duży nacisk kładą na wzajemną pomoc oraz dzielenie wiedzą, a firmowe drogowskazy to w tym plemieniu chleb powszedni. To dobre ziomki są, nie tylko od kodu, ale i przy szklance.

Magento Backend to największy okręt pływający po wodach CS-a,

który od kołyski rozwija sklepy o nowe funkcjonalności. Cyber piraci dbają o integracje z innymi systemami, misternie pilnując, by sklep hulał z maksymalną wydajnością.

Nasi back-endowcy są najbardziej certyfikowanym teamem w creativestyle. Gdzie tkwi składowa ich superpower? Nie robią niczego na szybko, wiedząc że odbija się to na jakości. Pilnują czystości kodu, piszą testy i rozwijają się nieustannie, niczym tapety w Castoramie.

iSHOP crew to najbardziej stylowy team w creativestyle -

dużą część ich projektów stanowią realizacje dla znanych marek modowych. W ciągu ostatnich lat, mała 2-osobowa łajba, wyrosła na jacht po maszt wypełniony PM-ami, testerami i developerami, którzy na tworzeniu dobrego front‑endu dla e‑commerce pozjadali klawiatury.

 

Java na tyłach, Vue.js na froncie, dobre marki w portfolio - oto iSHOP team.

Custom Development

to wirtuozi kodu, którzy wszędzie tam, gdzie nie ma pudełkowego rozwiązania, dzielnie wdrażają swój software (i nawet działa). W codziennej pracy kierują się tym, że nie zawsze najdroższe czy najbardziej wyhypowane rozwiązanie jest najlepsze. Grunt to umiejętne i spersonalizowane zbadanie potrzeb klienta. Tutaj można

przebierać w technologiach,

pod warunkiem, że jest to

Symfony.

 

 

 

 

 

 

Grupa Smile jest właścicielem marki SensioLabs, a my oferujemy usługi konsultingowe i szkoleniowe pod marką SensioLabs Germany.

Niech Was nie zwiedzie kameralność tego działu. Jest mały niczym nasza skromność, ale za to mają tu kupę autonomii (o ile na koniec dnia klient jest zadowolony).

Z nimi nawet w piątki można deployować ze spokojną rozczochraną.

Zespół QA rozpoczął swoją żeglugę w 2015 roku, z załogą liczącą 1,5 testera

TestRail i pisanie przypadków testowych mają w małym palcu. Zboczenie zawodowe sprawia, że hobbistycznie wymieniają się bugami znalezionymi przez przypadek w necie.

Ich super mocą jest nadzwyczajna spostrzegawczość, zatem nie przeoczą żadnego buga, a wizyta kolegi u fryzjera nie umknie ich uwadze. Tropiciele bugów zasuwają w projektach, niczym kuny pod maskami naszych lambo.

UX/UI Designerzy

dzielnie pracują nad tym, aby z naszych sklepów korzystało się miło, łatwo i przyjemnie. Załoga złożona z doświadczonych wilków morskich i nowego narybka, zawzięcie forsuje idee, że “3 pixele w prawo ma znaczenie”.

Na trudne pytania klientów

“Dlaczego ten przycisk jest właśnie tutaj?” bez mrugnięcia okiem odpowiadają: "Baymard Panie, Baymard".

Z XD i Figmą są na "ty”, a Photoshopy i inne krakeny to naszym designerom z ręki jedzą. Głowy mają otwarte, gęby uśmiechnięte, a pomysłów im nie brakuje.

HR&EB Team czyli

Atomówki,

w składzie: Kama, Mana i Wero, starają się uchronić CS przed kataklizmami. Daleko im do typowych bab z HR-u z wąsem, więc nie trzeba chować się przed nimi po piwnicach.

Od pierwszego "hej, hej" podczas interwju, implementują CS-owy wirus i ściagają na pokład samych fajnych ludzi. Nawet coś tam kumają z IT i wiedzą, że JavaScript i Java ma się do siebie jak kot i kotara.

 

Gdy trzeba, trzymają za rękę, skutecznie nawigując po każdej ścieżce (szczególnie tej od Juniora do Seniora). Umiejętności miękkie wyrzeźbią bezboleśnie, wskażą koordynaty na Tech Leada/ Mentora oraz rozhulają nam EB (i nie chodzi tu o markę piwa, tylko o Employer Branding).

Całkiem

klawe baby.

"Adminki" -
Ania i Natalia, dbają o naszą CS-ową przystań.

Ania (nie Anka!) jest Head of Office i rządzi w Krakowie, stanowiąc wsparcie dla naszego CTO. Na co dzień tańczy z umowami i fakturami, chrupiąc keto ciastka. Dba o nasz rozwój- zawsze pamięta by kupić bilety na konfy i pilnuje, byśmy dolecieli szczęśliwie. Wszyscy ją lubimy, a najbardziej 10- go dnia każdego miesiąca.

Natalia to opiekuńczy duch naszych młynów i fabryk. Z pietyzmem i czułością dba o naszą przestrzeń do pracy. Jak przystało na panią mgr psychologii, ma w sobie sporą dawkę taktu, kultury osobistej oraz empatii. Prawdziwe serduszko! Nie mylić z ciepłą kluchą.